Dźwięki nagrane poza Układem Słonecznym przez Voyagera 1

  • Publikacja
  • 04/11/2013

 Jak się okazuje również w kosmosie można natrafić na dźwięki, ponoć przestrzeń kosmiczna przedstawia wręcz instrument muzyczny. Dowodem na to mają być dane z sondy Voyager 1, które dostarczają nam muzyki jakiej jeszcze nie znaliśmy.

 

 

Dźwięki, które znamy z filmów science fiction są często krytykowane za brak realizmu, gdyż wybuch w miejscu, gdzie jest próżnia nie ma szans zostać usłyszany. Stąd tez powiedzenie, które brzmi „Nikt nie usłyszy Twojego krzyku w kosmosie”. Jak się jednak okazuje nic nie jest idealne, nawet próżnia, nawet w kosmosie można usłyszeć jakieś brzmienia. Na co dowodem są nagrania, które przedstawia Don Gurnett, profesor fizyki na Uniwersytecie Iowa i główny naukowiec instrumentu Plasma Wave Science, który znajduje się na pokładzie sondy Voyager 1, która to jako pierwsza w historii opuściła granice Układu Słonecznego.

 

Don Gurnett podczas konferencji NASA odtworzył nagranie audio, które stanowi dowód na to, że Voyager 1 opuścił heliostrefę, czyli magnetyczną bańkę, która otacza Słońce i jego planety. Dane z Voyagera odbierane są niestety czasem nawet z półrocznym opóźnieniem ze względu na przestarzałą technologię i samo oddalenie sondy od Ziemi. Dodatkowo potrzeba kolejnych miesięcy, by dane odczytać i przetworzyć. Dlatego fakt przekroczenia przez sondę Układu Słonecznego został potwierdzony dopiero rok po tym, jak do tego doszło.

 

{videobox}LIAZWb9_si4{/videobox}

 

Co ciekawe odczyty wykazały brak dźwięku, jednak czujniki sondy zostały pobudzone przez elektrony, które znajdują się w zjonizowanym gazie, czyli plazmie, przez którą przemieszcza się Voyager 1. Ludzkie ucho nie jest w stanie wychwycić tego dźwięku, można jedynie określić jego częstotliwość, która wynosi od kilkuset do kilku tysięcy Hertzów. Jak wyjaśnił Gurnett „Możemy zatem odtworzyć te dane przez głośnik i posłuchać. Natężenie i częstotliwość dźwięków mówią nam o gęstości gazu otaczającego sondę”.

 

Do tej pory Voyager 1 odnotował taką muzykę dwa razy, na przełomie października i listopada 2012 roku i na przełomie kwietnia i maja 2013 roku. Oba epizody związane były z wybuchami aktywności słonecznej. To gorące chmury gazu wyrzucane z ogromną siłą podczas erupcji w koronie słonecznej powodują drgania, które można porównać do palców gitarzysty, które wprawiają w drganie struny instrumentu. 

 

Pomocne w zbieraniu informacji na temat tego typu dźwięków są właśnie takie narzędzia jak Plasma Wave Science. Profesor Gurnett dodaje „Historyczne dokonanie Voyagera daje nam szansę na to, żebyśmy zaczęli poznawać niektóre kosmiczne tajemnice. Jesteśmy w zupełnie niezbadanym rejonie kosmosu. Oczekuję niespodzianek”. Podejrzewa on, że przez przestrzeń międzygwiezdną przetaczają się fale, które również mogą wprowadzić plazmę w drgania. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to Voyager 1 powinien to zarejestrować.

 

info: NASA