System alarmowy Child Alert już w Polsce

  • Publikacja
  • 19/11/2013

Krajowy system Child Alert, który w momencie uprowadzenia dziecka uruchamia natychmiastową akcję poszukiwawczą, zostanie w środę zaprezentowany przez policję i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych-podaje tvn24.pl. 

 

 

Podczas środowej konferencji nastąpi oficjalne ogłoszenie gotowości operacyjnej systemu Child Alert w Polsce. Po raz pierwszy zaprezentowany zostanie także spot reklamowy, który rozpocznie szeroką kampanię medialną polskiego Child Alert. 

 

System funkcjonuje już w 11 krajach europejskich. W Europie funkcjonuje już w jedenastu krajach unijnych: Belgii, Czechach, Francji, Grecji, Holandii, Irlandii, Niemczech, Portugalii, Rumunii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. System działa również w Australii, Kanadzie, Malezji, Meksyku i w Stanach Zjednoczonych. Uruchamia on poszukiwania natychmiastowo. Wizerunek dziecka jest publikowany m.in. za pośrednictwem stacji telewizyjnych, radiowych oraz internetu. Tablice informacyjne znajdują się w miejscach publicznych m.in. na dworcach czy lotniskach.

Uruchomienie tego systemu ma przede wszystkim na celu jak najszybsze odnalezienie dziecka przy pomocy rozpowszechnienia informacji o jego zaginięciu wśród jak największej liczby odbiorców, którzy stanowią potencjalne źródło informacji o zdarzeniu - tłumaczy tvn24.pl decyzję o wprowadzeniu Child Alert Paweł Majcher, rzecznik MSW. I zapewnia, że zarówno ministerstwo, służby, jak i Fundacja ITAKA, są gotowe na uruchomienie tego systemu.

Mechanizm działania alertu jest bardzo podobny we wszystkich państwach, różni się jedynie granicą wiekową poszukiwanych osób czy instytucją, która go uruchamia. W większości krajów, aby wszcząć procedurę Child Alert, poszukiwana osoba musi mieć poniżej 18 lat. Zazwyczaj system uruchamiany jest przez policję, ale są wyjątki od tej reguły. We Francji organem odpowiedzialnym za decydowanie o alercie jest prokurator, a w Belgii - prokurator lub sędzia. Bardzo istotne są również informacje o sprawcy porwania - we Francji bez tego rysopisu Child Alert nie może być uruchomiony. W niektórych państwach ma inne nazwy, np. w USA nazywany jest Amber Alert, a w Belgii Child Focus.- czytamy na tvn24.pl

 

Projekt powstał w ramach współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej Daphne III, a całkowita jego wartośćwyniosła około 100 tys. euro.

 

 

 

info: tvn24.pl

foto:forum.gp24.pl, tvn24.pl