Dyplom wyższej uczelni – lepsza przyszłość czy nic nieznaczący dokument?

  • Publikacja
  • 05/11/2013

 Kto w dzisiejszych czasach choć raz nie spotkał się z opinią, że studia to tylko strata czasu i pieniędzy. A dyplom wyższej uczelni nie daje gwarancji na lepszą pracę, a wręcz przeszkadza czasem w znalezieniu zatrudnienia.

 

 

Jak wynika z badań przeprowadzonych w lipcu tego roku przez CBOS ponad połowa badanych w Polsce uważa, że kształcenie na uczelniach wyższych stało się masowe, przez co jego jakość znacznie spadła. Absolwenci, którzy ukończyli studia, szczególnie na kierunkach humanistycznych nie wynoszą żadnych praktycznych umiejętności. Co więcej, wielu z nich uważa, że oprócz świetnie spędzonego czasu ze znajomymi, nic więcej ze studiów nie wynieśli.

 

Czym w takim razie kierują się młodzi ludzie, którzy po otrzymaniu świadectwa dojrzałości, jako kolejny etap swojego życia wybierają właśnie studia na wyższych uczelniach? 

 

Ankietowani w badaniach CBOS wyrażali na ten temat wiele opinii. Jedni z nich uważają, że osoby które rozpoczynają studia chcą mieć w przyszłości lepszą pracę, inni, że chcą mieć dobrze płatną prace, a jeszcze inni, że młodzi ludzie dzięki tytułowi zdobytemu na wyższej uczelni, chcą mieć większe szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy w przyszłości. Dużo mniejsza liczba osób w tym samych absolwentów szkół wyższych uważa, że ci, którzy wybierają studia, robią to po to, aby poszerzać swoją wiedzę, ambicje czy zainteresowania. Często jednak, jak sami twierdzą jest to uległość lub moda, bo np. „znajomi studiują”, „bo tak wypada”.

 

Nierzadko można się spotkać z takim przekonaniem, że to rodzice namawiają swoje pociechy do uczęszczania na studia. Czasem wiąże się to z ich niespełnionymi marzeniami, bądź sami studiowali, więc syn lub córka też powinni. Niektórzy rodzice żyją w przekonaniu, że gdy ich dziecko zdobędzie tytuł wyższej uczelni będzie mieć w życiu lżej i będzie żyć na wyższym poziomie. Niestety, życie lubi wszystko weryfikować i w praktyce często okazuje się, że to na co poświęciliśmy wiele lat pracy i wysiłku, oprócz dodatkowego wykształcenia wpisanego w CV nic więcej nam nie dało.

 

Dla wielu młodych ludzi studiowanie często staje się odskocznią i ucieczką przed dorosłym życiem. To czas, kiedy rodzice sponsorują im nie tylko naukę, ale i dobrą zabawę poza uczelnią. Część z nich chce odwlec moment, w którym będą musieć się zetknąć z szarą rzeczywistością życia codziennego i pójść do pracy, o ile taka w ogóle się pojawi.

 

Dlatego teraz rodzi się pytanie, czy młodzi ludzie, wybierający studia jako kolejną ścieżkę swojego życia, nie popełniają błędu, który będzie na nich ciążył przez całe życie? Czy rynek, który jest już przesycony absolwentami wyższych uczelni jest w stanie udźwignąć kolejną dawkę osób z wyższym wykształceniem, ale bez umiejętności praktycznych i doświadczeń zawodowych? Coraz mniej jest na rynku pracy fachowców, ludzi którzy posiadają konkretne i niezbędne umiejętności do wykonywania określonego zawodu.
Być może studia to tylko strata czasu i ograniczenie możliwości samorealizacji.   


                                Na podstawie danych z CBOS.

autor: Katarzyna Stasior

foto: tematy.forsal.pl