Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach

  • Publikacja
  • 01/04/2014

Każdy z nas planuje, każdy nawet jeśli się do tego nie przyznaje snuje marzenia i chce iść do przodu. Często wydaje nam się, że wszystko, co tylko zaplanujemy jest możliwe do zrealizowania, jednak życie i siły wyższe często weryfikują nasze zamierzenia. 

 

Są sytuacje, w których wystarczy chwila, by wszystkie plany runęły, jak przysłowiowy domek z kart. Czasem nasze plany sięgają dalej, niż sami jesteśmy sobie w stanie to wyobrazić, bywa też tak, że spadają z hukiem w dół. Dlatego Bóg daje nam zawsze kilka dróg do wyboru, to od nas zależy, którą z nich wybierzemy, jak poprzez nasz wybór ukształtuje się nasza życiowa ścieżka. Od nas zależy czy powierzymy nasze życie wierze w Boga, który poprowadzi nas drogą do bycia szczęśliwym.

 

Snujemy plany zawodowe, przywidujemy sukcesy, szukamy drugiej połówki, nastawiamy się na uczucia, a życie często weryfikuje nasze plany nawet na drugi dzień. Często to właśnie samo planowanie nas unieszczęśliwia, bo gubimy gdzieś po drodze, to co naprawdę istotne, czyli radość z chwili. Jak jest zapisane „Nie troszczcie się zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam się o siebie troszczyć będzie.” Co nam pisane i tak się wypełni, może warto skupić się na dniu dzisiejszym, chociaż od czasu do czasu. Nie chodzi przecież o porzucenie wszelkich zamierzeń, planów, stracilibyśmy wtedy swój własny sens życia, ale warto czasem zatrzymać się tu i teraz.

 

Szczęście to pojęcie nieograniczone, dostajemy go tyle ile potrzebujemy i tyle na ile zasługujemy. Zdarza się, że stawiamy sobie takie cele, których nie jesteśmy w stanie zrealizować, a tym samym sami się unieszczęśliwiamy. Czasem poprzeczka może zostać przez nas ustawiona za wysoko. Może warto to zweryfikować. 

 

Jeśli odczuwamy obecność Boga i składamy swoje życie w jego ręce, to równie dobrze możemy w nie złożyć swoje własne serce, właśnie na tym polega ewangelicznie rozumiana wolność i z takim podstawami można realnie podchodzić do planowania przyszłości. Czyniąc dobro tu i teraz budujemy sobie przyszłość i łatwiej przyjdzie nam realizacja swoich planów. Podsumowując żyjmy tak, by zapomnieć o przeszłości, a żyć teraźniejszością, wtedy Bóg nam pokaże przyszłość, a nasze plany będą miały szanse się urzeczywistnić.  

 

Pamiętajmy jednak, że poza wiarą istnieje jeszcze nasza wewnętrzna siła, która umożliwia nam planowanie, jeśli odpowiednio zmieszamy proporcję uda nam się dojść do celu czy to w życiu zawodowym, czy też prywatnym. Jednak nic w życiu nie jest w stu procentach pewne, więc i słowa Woody'ego Allena świetnie się sprawdzają zawsze i wszędzie.