Choroba duszy, cierpienie ciała…

  • Publikacja
  • 31/05/2013

 W dzisiejszych czasach atrakcyjność fizyczna to obowiązek. O wartości człowieka decyduje jego młodość, nienaganny wygląd, markowa odzież. Ciało jest nośnikiem osobowości. 

 

 

Starożytna Sparta charakteryzowała się niezwykłą dbałością o wygląd młodzieży. Miało to jednak inny wymiar niż dziś. Dziś ludzie doprowadzają do absurdu kult ciała. Najważniejsza jest fizyczność, nie ma innych wartości. Należy się wstydzić tego, że ktoś skromnie żyje, że nie wygląda jak topmodelka, że pracuje jako kioskarz, kucharz, kelner itd. Człowiek gubi się pomiędzy obsesyjną dbałością o ciało, a pogardą dla niego. Panuje „dyktatura” chudzielców! Cały problem związany z anoreksją rozpoczyna się zupełnie niewinnie. Od odchudzania, uprawiania sportu. Dla kogoś atrakcyjny (szczupły) wygląd to pełnia szczęścia, miernik własnej wartości. Zaniedbuje się rozwój psychiczny i duchowy. Troska o ciało już jest stanem chorobowym. Główny Inspektorat Sanitarny posiada dane, z których wynika, że 75% dziewczynek o prawidłowej wadze, uważa się za zbyt grube. Część z nich zaczyna się odchudzać – niejedzenie według nich to najlepsza dieta. 


Anoreksja i bulimia to jedne z wielu zaburzeń, które są skutkami ślepej dyktatury szczupłego ciała. Jest jeszcze mniej znana ortoreksja – obsesyjne dbanie o zdrowe odżywianie, bigoreksja – obsesja dotyczy umięśnionego ciała, tanoreksja – uzależnienie od opalania się, permareksja- przymus nieustannego bycia na diecie. Wszystkie te obsesje wyniszczają organizm, powodują wiele dolegliwości i często prowadzą do śmierci. Każdy kto wpada w sidła kultu ciała, traci poczucie sensu życia. 


Do tych najbardziej narażonych, którzy skupiają się na nadmiernym udoskonalaniu ciała należą głównie ludzie młodzi. Ludzie o niedojrzałej osobowości, podatni na sugestie innych i szukający akceptacji często za wszelką cenę, ale też osoby które są zagubione. Z drugiej strony nawet to bardzo krytyczne nastawienie człowieka do swojego ciała nie dziwi. Jest to efektem medialnego napędzania kultu ciała. Modelki czy aktorzy wyznaczają zasady. Oni zawsze wyglądają pięknie. Dziś, gdy włączy się telewizję nie ma już prezenterek o siwych włosach i mających zmarszczki. I tak można się zastanawiać co człowiek jeszcze wymyśli aby mógł dobrze wyglądać? Są już cudowne zastrzyki, są przeróżne diety odchudzające, są operacje plastyczne, odsysanie tłuszczu, naciąganie, napinanie…, a może lepiej zastanowić się do czego to wszystko doprowadzi? Już teraz zamiast dobrego i mądrego człowieka widzi się to, w co on jest ubrany, czy jest szczupły i czy przypadkiem się nie zestarzał. Zamiast prawdy o człowieku zauważa się coś, co tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. I takie podejście kiedyś doprowadzi do frustracji, a co za tym idzie do cierpienia. A dlaczego? Dlatego, że każdy człowiek – nie ważne czy po liftingu czy nie – musi się zmierzyć z chorobą, starością i obumieraniem ciała. 


Ma szczęście ten, kto w człowieku widzi człowieka.

 

autor: Joanna Sumara

foto: anorektyk.pl