Wróżby, magia, zabobon – upadek rozumu w XXI wieku

  • Publikacja
  • 16/10/2013

 W rozmowach ze znajomymi na temat wiary i Kościoła można usłyszeć, że w XXI wieku – wieku rozumu – nie ma miejsca na zabobon, religię, świątynie itp. Ciężko kogoś przekonać, że jest inaczej. A tu niespodzianka! Jest zupełnie inaczej.

 

 

To prawda, że Bóg, Kościół i księża zostali zesłani na bezludną wyspę. Ich miejsce zajęły już stare i nowe zabobony. A w dodatku ludzie żyjący w wieku rozumu niesamowicie w nie wierzą. I tak na przykład ogromną wiarę należy pokładać np. w operacji chirurgicznej, która to ma z kobiety uczynić mężczyznę i odwrotnie. Albo w prawodawstwo państwowe, które coraz bardziej skłania się w kierunku uznania za rodzinę związku dwóch kobiet. Albo też nowa wiara – ideologia genger – która zaczyna królować już w przedszkolach. Dziecko w ramach wolności wyboru może sobie wybrać płeć. I tak Jasio staje się Małgosią. Wiara nakazuje biegać do wróżek po poradę biznesową, uczuciową, rodzinną i każdą inną. Wiara również nakazuje śledzić horoskopy i od nich uzależnić termin ślubu itp. Na egzamin maturalny założyć czerwoną bieliznę, pannie młodej wsadzić do buta banknot na szczęście. Od układu planet, gwiazd itp. uzależnić narodziny dziecka i jego los. 

 

Najbardziej zabawny jest fakt, że określając średniowiecze jako „ciemne” nie zauważa się jaką wiek rozumu jest ciemnotą (ciemnością) ogarnięty. Wielu narzeka na zabobony chrześcijaństwa, sakramenty to czary, Biblia to zbiór bajek bądź opowiadań zbliżonych do legend. A właśnie owi narzekający krytycy chrześcijaństwa wierzą w tzw. „nowoczesne religie”. Bardzo powszechna jest niedzielna adoracja supermarketów lub galerii handlowych. To nowy rodzaj liturgii. W końcu dysponowanie gotówką daje odpowiedź na wiele istotnych pytań, dotyczących sensu życia człowieka. 


W Polsce działa blisko 100 tysięcy wróżek i jasnowidzów. Rocznie Polacy wydają miliony na usługi tego typu specjalistów. Wizyta to koszt od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Chętni jednak zawsze są. Kokosy zarabiają firmy oferujące usługi ezoteryczne przez telefon lub Internet. Pojawiają się postulaty, by ukarać wróżkę której przepowiednia się nie spełniła (w Rumunii, 2010r.). 

 

Nie można żyć nie wierząc w nic. Wynika to z natury człowieka. Każdy poszukuje uzasadnienia celu i sensu życia, i poszukuje tego poza sobą samym. Ogromną sztuką jest poszukiwać tego uzasadnienia w kierunku, z którego może ono rzeczywiście nadejść. I z pewnością nie będzie to tarot, kabała, czerwona bielizna czy horoskop.

 

autor: Joanna Sumara

foto: rozwijajsie.pl