Konserwanty w kosmetykach

  • Publikacja
  • 07/07/2014

 Różnorodność dostępnych obecnie na rynku kosmetyków może przyprawić o zawrót głowy. Idąc do drogerii lub apteki z zamiarem kupienia preparatu do twarzy lub ciała, mamy problem z podjęciem decyzji, nie jest już to takie łatwe jak kilkanaście lat wstecz. 

 

 

Poniższy artykuł jest poświęcony istotnym informacją, które każda kobieta powinna przyswoić, ponieważ w dzisiejszych czasach człowiek narażony jest na wiele substancji szkodliwych i alergizujących, mających zapewnić piękny i zdrowy wygląd, jednocześnie sprawiających, że kremy i balsamy kosmetyczne zachowują coraz dłużej swoją świeżość. Jak to jest możliwe?

 

Kosmetyków używa się do smarowania, spryskiwania lub do nakładania bezpośrednio na skórę. Dlatego powinny zawierać jak najmniej zarazków chorobotwórczych. Wszelkie bakterie, wirusy, pleśnie i drożdżaki nie tylko obniżają trwałość kosmetyków, gdy się rozmnożą, ale mogą stać się groźne dla zdrowia, ponieważ pod ich wpływem zmienia się flora bakteryjna skóry. Następstwem są często reakcje alergiczne lub objawy przypominające alergię. Jedną z możliwości zabezpieczenia kosmetyków przed działaniem mikroorganizmów podczas ich produkcji, przechowywania i stosowania jest dodawanie do nich substancji konserwujących. 


Dobry środek konserwujący powinien być: zgodny fizjologicznie, nietoksyczny, niedrażniący, nieuczulający, pozbawiony smaku, zapachu i koloru. Konserwant musi być chemicznie stabilny, odporny na działanie światła, tlenu, podwyższonej temperatury oraz zgodny z innymi składnikami receptury i opakowania. Powinien on być ponadto aktywny wobec szerokiego spektrum mikroorganizmów, efektywny w niskich stężeniach i szerokim zakresie pH, rozpuszczalny w wodzie. Nie powinien natomiast być lotny i ulegać hydrolizie. Działanie konserwantu polega na wywieraniu wpływu na procesy biotechnologiczne komórki drobnoustrojów. Może on działać niszcząco na ścianę błony komórkowej lub błonę cytoplazmatyczną prowadząc do zmiany jej właściwości i ograniczenia transportu substancji odżywczych. Może on także ingerować w mechanizm genetyczny np. poprzez jego uszkodzenie. Znane są również przykłady, kiedy konserwanty powodują zniszczenie systemów enzymatycznych poprzez inaktywację niektórych enzymów biorących udział w metabolizmie wewnątrzkomórkowym, bądź składników niezbędnych dla rozwoju drobnoustrojów m.in. witamin, aminokwasów. 

 

 

Najpopularniejsze konserwanty używane w kosmetyce to:

– parabeny (INCI Phenylparaben, Propylparaben, Metylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben),
– fenoksyetanol (INCI Phenoxyethanol),
– kwas sorbowy oraz jego sole (INCI Sorbic acid, Potassium Sorbate, Sodium Sorbate, Calcium Sorbate).


Są to również konserwanty najlepiej tolerowane przez skórę.


Swego czasu bardzo zła opinia krążyła o parabenach. Były one podejrzane o wysoką toksyczność, a nawet kancerogenność. Jednak w wyniku dodatkowych badań Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich przy Komisji Europejskiej uznał, że stosowanie parabenów w kosmetykach jest bezpieczne. W chwili obecnej większość środowisk naukowych jest zgodna, że nie jest możliwy jakikolwiek wpływ parabenów na gospodarkę hormonalną człowieka, co wielokrotnie było zarzucane tym konserwantom. Badania potwierdziły, że parabeny bardzo słabo przenikają przez barierę naskórkową. Dodatkowo, po przeniknięciu do krwioobiegu parabeny są bardzo szybko metabolizowane. W licznych badaniach naukowych nie stwierdzono powiązania użycia parabenów z zachorowaniami na raka.


Bardzo niebezpiecznym konserwantem jest polyacrylamide. Jego działanie kancerogenne zostało nawet udowodnione badaniami naukowymi. Tym bardziej niezrozumiałe jest pozwolenie na jego ciągłe używanie w kosmetyce. Co prawda, nałożone jest ograniczenie co, do ilości zastosowania tego konserwantu w kosmetyku, jednak nie rozwiązuje to problemu. 


Polyacrylamide odkłada się bowiem w organizmie i nie jest z niego systematycznie usuwany. Kumulacja tego składnika w organizmie może zatem mieć przykre konsekwencje. Ogólnie lepiej go unikać, zwłaszcza gdy znajduje się na początku składu. Jeśli ktoś już decyduje się na używanie kosmetyku z polyacrylamidem, powinien robić dłuższe przerwy w jego stosowaniu. Najlepiej jednak unikać ryzyka i omijać takie kosmetyki z daleka. Absolutnie powinno się także unikać kosmetyków, które jednocześnie zawierają w składzie polyacrylamide i pochodne formaldehydu – ich połączenie uwalnia prawdziwy formaldehyd.

 


Czy bać się konserwantów w kosmetykach?

Bez konserwantów nie moglibyśmy używać większości preparatów kosmetycznych w czasie i warunkach, w jakich powszechnie je stosujemy.
Jednak z uwagi na rosnącą zachorowalność na atopowe zapalenie skóry oraz powszechnie występujące obecnie alergie skórne, warto zastanowić się, czy nie należy zrezygnować z tych produktów, które zawierają najbardziej drażniące substancje.


Obecnie rynek kosmetyczny oferuje taką obfitość preparatów pielęgnacyjnych, że każdy może znaleźć coś dla siebie.
I dlatego, że mamy wybór - kupujmy świadomie. Czytajmy etykiety i wybierajmy te produkty, które nie zawierają parabenów, donorów formaldehydu czy innych substancji o działaniu drażniącym.
Wbrew pozorom, wiele popularnych kosmetyków drogeryjnych - także tych dla niemowląt i dzieci, zawiera ww. konserwanty, choć jest przecież możliwość zastąpienia ich innymi związkami o podobnym działaniu, ale mniejszej toksyczności.


Najbardziej bezpieczne wydają się konserwanty naturalne. Najczęściej są to olejki roślinne, które oprócz właściwości pielęgnacyjnych, mają działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne, mogą więc pełnić rolę konserwantów. 
Głównymi przedstawicielami tej grupy są olejki tymiankowy (Thymus vulgaris) i goździkowy (Syzgizum aromaticum), olejek drzewa herbacianego (Melaleuca alternifolia), męczennicy (Passiflora incarnata), lawendowy (Lavandulla officinallis), cynamonowy (Cinnamomum ceylanicum), szałwii muszkatołowej (Salvia sclarea), oczaru wirginijskiego (Hamamelis Virginiana L.). Konserwanty naturalne mogą jednak uczulać.


Na koniec warto zwrócić uwagę, że pojawiająca się na opakowaniu informacja, iż kosmetyk nie zawiera konserwantu oznacza, że w jego składzie nie ma żadnego ze znajdujących się na liście dopuszczonych w danym kraju do tego celu związków. Jeżeli w kosmetyku pojawiają się składniki, których podstawowym zadaniem nie jest konserwowanie, a które dodatkowo wykazują takie właściwości, działanie to nie musi być deklarowane.


Godne uwagi jest stosowanie w kosmetykach naturalnych substancji o działaniu antyseptycznym np. olejków eterycznych wyróżniających się wieloma pozytywnymi i różnorodnymi walorami. Substancje konserwujące są niezbędnymi składnikami kosmetyków. Dzięki nim produkty kosmetyczne zachowują swe właściwości przez długi czas. Jednak należy podkreślić, iż nie są to składniki korzystne dla skóry. Dlatego należy minimalizować ich udział w produktach, które mają służyć przede wszystkim pielęgnacji, dlatego warto zwrócić uwagę na deklarację terminu trwałości oraz na jakość i rodzaj opakowania.

Informacje zaczerpnięte http://biotechnologia.pl/kosmetologia/artykuly/konserwanty-w-kosmetyce,10860

 

autor: Ewelina Pruchnik

foto: hipoalergiczni.pl