Facebook to wspaniałe narzędzie, zwłaszcza jeśli chodzi o promocję własnej osoby. Zawsze znajdzie się też miejsce na cichą refleksję, co zdarza mi się czynić dość rzadko. Nie ukrywam jednak, że słowa umieszczone na tym portalu były mi inspiracją do napisania tego tekstu.

 

 

Nocną porą czytając całkiem ciekawą książkę, zamieściłam na portalu społecznościowym następujący cytat "Przy przeciętnych zdolnościach i nieprzeciętnej wytrwałości, można osiągnąć wszystko." To banał, odpowiedział pierwszy głos. Oczywiście, że tak, ale odpowiedź w komentarzu jest zawsze dość skromną możliwością odpowiedzi. Zamierzam więc rozwinąć podany wyżej banał, dodając do niego własną interpretację. 

Już jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że bardzo wiele rzeczy w naszym życiu zależy od tego co mamy pomiędzy uszami, czyli ni mniej ni więcej, a od naszego mózgu, lub głębiej umysłu. Poczynając od tak prozaicznych spraw, jak to czy pada deszcz, sprawia, że dzień jest z góry spisany na niepowodzenie, a kończąc na sprawach dla nas najważniejszych. Zdolność panowania nad tą, z pozoru prosta maszyną, to podstawa naszego funkcjonowania w świecie. Istnieje powiedzenie mówiące o tym, że "Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, przychodzi ktoś kto tego nie wie i to robi." I nie chodzi o to czy mam rację lub, że słowa prawdziwe powinny brzmieć bardziej poważnie. Częściowo chodzi o to, co TY o tym sądzisz. Nie chce brzmieć pompatycznie, mówić o ludziach sukcesu. W życiu chodzi o szczęście, tak myślę. O robienie tego co lubisz, co kochasz, a czasami nawet o zarabianiu na rzeczach, które kochasz. Bo nie jest sztuką być „hejterem”, któremu nic się nie podoba i który nawet nie podpisze się pod komentarzem własnym imieniem i nazwiskiem, nie jest sztuką obarczać innych, że nie było łatwo, że życie było ciężkie. Że się nie udało, ale to nie jest moja wina, zawsze znajdzie się ktoś, kto jest odpowiedzialny, ale to na pewno nie będę ja. 

Czasami wydaje mi się, że chodzi o ten moment, w którym mówisz sobie, tylko ja jestem odpowiedzialny za to co mi się w życiu przytrafia. Oczywiście, że nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, ale zawsze pozostaje nasza reakcja na to co nam się przytrafia. Powiesz być może znowu, że to co piszę to banał, ale nie w tym rzecz, pytanie brzmi raczej - czy się z tym zgadzasz? Ja pozostanę tym kim jestem, a Ty, odrzucasz moje słowa, bo negujesz wszystko? Czy może powiesz, że się mylę, ponieważ każdy z nas ma inne możliwości, startuje z innego poziomu i nie każdy z nas osiągnie wyżyny np. grając w koszykówkę. To też temat rzeka, nie każdy chce zostać kolejnym Jordanem, czasami w drodze do celu okazuje się, że to nie to lub, że chcemy mniej niż nam się wydawało, chodzi o działanie, o cel, który sobie wyznaczysz i do którego będziesz uparcie dążył. Czasami od samego celu cenniejsze okazuje się to kim się stałeś w czasie tej wędrówki. I o tym są w moim odczuciu te banalne słowa. Nie masz być tysięczną kopią kogoś innego, masz być po prostu sobą, doceń to, że nie ma kogoś takiego jak Ty, może wygląda podobnie, ale nie, nie jest Tobą, nie przeżył tego co Ty przeżyłeś, bądź po prostu najlepszą wersją siebie samego. 

Możemy płakać nad przemijającym czasem, nad tym, że ludzie umierają, ale nie zmienimy tego. Możemy głowić się nad tym jak zatrzymać czas, próbować uciekać, to nic nie da. W końcu uświadomimy sobie, że nic poza chwilą obecną nie istnieje. A my nadal tu jesteśmy. I mam świadomość tego, że choć dzisiaj te słowa wydają mi się bardzo prawdziwe, za jakiś czas mogę zmienić zdanie, to nic złego. Czasami tylko wydaje mi się, że może nie ma złych decyzji, nie ma złych ani dobrych wyborów. W danym czasie to było najlepsze co mogliśmy zrobić i niech tak zostanie. Może nawet nie uda nam się dotrzeć do końca tej drogi, a dni będą mijały coraz szybciej, a my będziemy chcieli coraz więcej, a później okaże się, że to co proste jest najlepsze i wcale nie dlatego, że nie musisz się o to starać.

 

autor: Monika Matura

foto: zwierciadlo.pl