Czy to będzie sezon Neymara?

  • Publikacja
  • 16/10/2014

 Ostatni sezon odarł go z mitu i sprowadził nas na ziemię. Porównania do Pelégo, które tak pięknie pomagały budować legendę nowego bohatera Canarinhos zaczęły się wydawać jeśli nie zabawne, to przynajmniej ogromnie przesadzone. Dziś gwiazdor Barcelony wykreśla z kronik kolejne rekordy i znów trzeba sobie zadać to pytanie: jak wielkim piłkarzem właściwie jest Neymar?

 

 

W towarzyskim meczu z Japonią Neymar Junior za jednym zamachem dopisał sobie do imponującej listy osiągnięć dwa kolejne. Stał się najmłodszym w historii kadry Brazylii zdobywcą czterech goli w jednym meczu, a w konsekwencji wspiął się na piąte miejsce w reprezentacyjnej klasyfikacji strzelców. Typy bukmacherskie na to ,że Neymar strzeli tyle bramek w jednym meczu przewyższały nawet kurs sobotniego zwycięstwa Polski z Niemcami. Dzięki tym trafieniom młody Brazylijczyk ma na koncie równe 40 goli w narodowych barwach – przed nim są już tylko Zico, Romario, Ronaldo i sam Pelé. Jedynie ten ostatni sięgnął tej bariery szybciej.

 

Miniony rok nie był dla Neymara łatwy. Przywykły do pierwszoplanowej roli, nagle znalazł się w cieniu Leo Messiego – w dodatku obarczony wielką kwotą i kontrowersyjnymi okolicznościami transferu. Może dlatego, a może przez trudy aklimatyzacji w nowej lidze i piłkarski dołek Barcelony, Brazylijczyk po raz pierwszy (!) w karierze nie zdołał zakończyć sezonu z bramkową „dwucyfrówką” na koncie. 

 

Rozgrywany w ojczyźnie Mundial także nie potoczył się zgodnie z planem. Początek turnieju pozwalał nawet liczyć na realizację rozgrywanego w głowach tysięcy kibiców Canarinhos magicznego scenariusza, ale finisz Mistrzostw był dla 22-latka i liczących na niego fanów bolesny – dosłownie i w przenośni.

 

W futbolu wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, i nie inaczej jest w tym wypadku. Na progu nowych rozgrywek Neymar znalazł się w wybornej formie i zademonstrował popisową skuteczność. W 6 ligowych meczach Dumy Katalonii zdobył 7 goli – zaledwie o 2 mniej niż w całym poprzednim sezonie Primera Division. Z zestawienia jego obecnej klubowej dyspozycji i kolejnych popisów w reprezentacji wyłania się wreszcie obraz takiego piłkarza, na jakiego liczyli sprowadzając go Katalończycy i jakiego niezmiennie widzą w nim brazylijscy fani. 

 

Jeśli w przyszłości będzie się prezentował tak, jak w ostatnich tygodniach, wkrótce znów będziemy mogli uznać go za gwiazdę pewnie zmierzającą po status piłkarskiej legendy.

 

foto: radiosport.co.nz