Świetlickiego Marcina ciąg dalszy...
Potargany, onieśmielający, aczkolwiek w gruncie rzeczy dobroduszny Marcin domaga się (chociaż on sam zapewne nie jest tego świadom) jeszcze jednego komentarza. Dlaczego dobroduszny? Autorka niniejszego tekstu dostąpiła zaszczytu rozmowy z Marcinem, a właściwie: „rozmowy”, ponieważ mówił głównie on, a autorka, ślepo w niego zapatrzona, słuchała z zapartym tchem (i, miejmy nadzieję, względnie in...
- Publikacja
- 17/07/2013







