Grunt to dobrze się ustawić…

  • Publikacja
  • 10/05/2013

Ile razy w życiu każdy z nas zrobił sobie zdjęcie, na którym wyszliśmy prześlicznie, przesłodko, przecudownie i w ogóle pod każdym względem naj? W dodatku miejsce przepiękne, słynne zabytki, plaża, przeuroczy krajobraz i … zaraz, zaraz… ktoś chyba wszedł nam w kadr, psując to cudowne zdjęcie.

 

 

Przedstawiamy Państwu tzw. Mistrza Drugiego Planu. Dzięki niemu zdjęcie często staje się mniej nudne, bardziej ekscytujące, zabawne i zaskakujące, ale już niekoniecznie wykonane zgodnie z planem. 
Skąd wzięła się ta moda na zepsucie czyjegoś zdjęcia? Często jest to czysty przypadek, ‘’Mistrz’’ przechodzi za fotografowaną osobą i zupełnie nieświadomie robi dziwną minę. Jednak najczęściej w takich zdjęciach o przypadku nie może być mowy.


Mistrz Drugiego Planu specjalnie robi głupie miny, śmiesznie pozuje i robi wszystko, żeby popsuć zdjęcie. A może chce wnieść w nie odrobinę zabawy? Albo lubi grać pierwsze skrzypce i robi wszystko aby przyćmić pierwszy plan? Zdarza się też zrobienie takiego psikusa osobie, której nie lubimy lub wręcz przeciwnie – bardzo lubimy, lecz wiemy, że potem będziemy się z tego śmiać wspólnie.


Dopóki takie sytuacje są zabawne dla obydwu stron, to jest dobrze. Natomiast gorzej, gdy ‘’Mistrz’’ nie wyczuje powagi sytuacji i wtargnie w kadr np. na zdjęciach ślubnych lub podczas ważnych dla nas momentów, w dodatku w chwili, gdy osoba fotografowana jest nerwowa lub nie lubi takich żartów – wtedy to będzie mieszanka wybuchowa. Dlatego warto czasem zachować powagę i wyłapać „aurę w powietrzu” czy wypada.


Fotobomby, jak powszechnie nazywa się takie zdjęcia, stworzyć mogą nie tylko ludzie, lecz również … i zwierzęta. I są to niezwykli ‘’Mistrzowie’’, którzy pozą lub miną dorównują niejednemu człowiekowi. I chciałoby się zapytać, czy one to robią celowo? Czy także swoim małym rozumkiem myślą, aby stworzyć śmieszną fotkę? Niestety, nie dowiemy się tego, możemy się tylko domyślać.


Na koniec kilka przykładów najzabawniejszych fotobomb z udziałem Mistrza Drugiego Planu (który staje się głównym bohaterem zdjęcia).

 

1. Dość nudne zdjęcie, przypadkiem staje się dość interesujące…

 

2. Klasyczny przykład zdjęcia zrobionego w klubie…

 

3.Sweet fotka – nie zawsze taka sweet…

 

4.Dobrali się idealnie…

 

5. Nawet w rodzinie królewskiej znajdziemy Mistrza Drugiego Planu…

 

6.Wygłupy wygłupami… ale trochę powagi nie zaszkodzi…

 

7.Teraz prosimy o uśmiech…

 

8. Strach się bać, czyli kot prześladowca…

 

9. W każdej rodzinie znajdzie się jakiś żartowniś…

 

10.Czysty przypadek – latający kot…

 

Zdjęcia tu przedstawione pokazują, że najnudniejsza fotografia może przeistoczyć się w najbardziej ekscytującą i godną zapamiętania, z pomocą jednej postaci. Śmiech to zdrowie, dlatego warto śmiać się z takich perełek, nawet wtedy, gdy przydarzy się nam to osobiście. I pamiętajmy – Mistrz Drugiego Planu może czyhać na nas za rogiem…

 

{videobox}9dHqy8mnDso{/videobox}

 

Autor: Małgorzata Wąs
Foto: komediowo.pl
smog.pl
grotkowski.cba.pl
joemonster.org
youtube.co