Aparat w dłoń i w drogę, czyli jak podróżować by fotografować- cz.1

  • Publikacja
  • 21/02/2013

‘’Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet’’- wystarczy zabrać ze sobą aparat.  Odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej, granice większości państw są dla nas otwarte, podróżowanie stało się łatwiejsze. 

 

Ale podróże to nie tylko zagraniczne wycieczki, to także wypad za miasto, przejażdżka na rowerze czy zwykły spacer. Podczas każdej naszej wyprawy możemy odkryć nowe, wspaniałe miejsca lub spojrzeć inaczej na miejsca, które widywaliśmy już niejednokrotnie. Warto w takich chwilach mieć przy sobie aparat i zrobić niesamowite zdjęcia.

 

Fotograf, robiąc zdjęcie, tak naprawdę za jego pomocą pragnie przedstawić swój punkt widzenia, opowiedzieć pewną historię najciekawiej, najbarwniej jak potrafi i tak, aby była ona interesująca nie tylko dla niego samego, lecz także dla tych, którzy to zdjęcie obejrzą.

 

Gdy docieramy w jakieś nowe dla nas miejsce doznajemy wtedy nowych wrażeń, podziwiamy wspaniałe widoki, zwiedzamy piękne zabytki. Zauważamy wtedy rzeczy, na które przypuszczalnie normalnie nie zwrócilibyśmy uwagi. To uczy nas wrażliwości, która jest ważnym czynnikiem w fotografii, dzięki niej dostrzegamy coś, co jest niewidoczne dla oczu innych.

 

Skąd fotograf w podróży może czerpać inspiracje? Z książek podróżniczych. Odpowiednie dobrane słowa pobudzają wyobraźnię, podpowiadają coraz to nowe pomysły, dzięki nim dowiemy się na co zwrócić uwagę, co warto ująć na zdjęciu, aby pokazać wrażenia kojarzące się z danym miejscem.

 

Podróżowanie nie jest tylko zwiedzaniem, jest czymś więcej – dzięki podróżom stajemy się innymi ludźmi, następują w nas ogromne zmiany. Za każdym razem odkrywamy coś innego, oglądamy znane rzeczy w innym świetle, kształcimy się i kształtujemy siebie samych. Dlatego nasze zdjęcia też powinny się zmieniać, powinny pokazywać coś odkrywczego, pewną świeżość spojrzenia, powinny działać na osoby, które je oglądają, tak, aby sami chcieli znaleźć  się w tych miejscach i odkrywać je na nowo.
Warto pamiętać, że dzielenie się własnymi przeżyciami jest niezwykle ważne, lecz nie należy odbierać innym przyjemności odkrywania, ponieważ samodzielne badanie nowego świata jest najbardziej fascynujące. 

 

Podróżnicy często muszą podejmować rozmaite decyzje: dokąd pójść? Którą drogę wybrać? Z podróżującymi fotografami jest podobnie – czy sfotografować słynny zabytek z miejsca, z którego fotografuje każdy czy może poszukać innej perspektywy i innego pomysłu? Może warto wymyślić coś zupełnie innego, poszukać miejsc rzadko uczęszczanych przez turystów? Takie zdjęcie miejsca, którego nikt (prawie) nie zna, może okazać się o niebo ciekawsze od tysięcznego zdjęcia np. wieży Eiffla. Czasem warto zboczyć z toru i wybrać inną, niejednokrotnie trudniejszą, drogę.

 

Wracamy z cudownej podróży ‘’obładowani’’ wspomnieniami i setkami zdjęć. Jesteśmy niecierpliwi, pragniemy jak najszybciej podzielić się tym wszystkim z naszą rodziną i znajomymi. Jednak na miejscu okazuje się, że bez przerwy ktoś nam przerywa, wtrącając w nasze opowieści pewne anegdoty ze swoich podróży, a oglądając tą setkę zdjęć przy większości nie zatrzymuje się na dłużej, tak jakby zupełnie ich nie zauważał. Jest na to rada – przede wszystkim liczy się jakość a nie ilość, dlatego pokazujmy tylko najlepsze zdjęcia, a w czasie podróży fotografujmy charakterystyczne miejsca, które będą podsumowywać nasze przeżycia, jednocześnie starajmy się je ukazać w taki sposób, w jaki nikomu innemu się nie udało. 

 

Fotografie z podróży są dla ludzi bardzo cenne – dzięki nim powracają wspomnienia, możemy myślami przenieść się w barwne miejsca i rozkoszować nimi, gdy za oknami szara rzeczywistość.    

 

Autor: Małgorzata Wąs
Foto. turystyka.wp.pl