Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz - honor ocalony!

  • Publikacja
  • 12/04/2014

 Marvel ożywił liczne ze swych komiksowych postaci, jak chociażby Iron Man'a czy Thor'a. Ilość kolejnych adaptacji, a także kasowe powodzenie, świadczą dobitnie o sukcesie i zapotrzebowaniu na tego typu produkcje. 26 marca na ekrany polskich kin weszła druga część przygód Kapitana Ameryki.

 

 

Fabuła filmów o superbohaterach jest zazwyczaj bliźniaczo podobna, oto protagoniście przyjdzie się zmierzyć z zagrożeniem, które zagraża całemu światu i które w ostatecznym rozrachunku uda mu się pokonać. Druga część Kapitana Ameryki, nie jest wyjątkiem od tej reguły, a jednak udało jej się niejako ominąć schemat. Akcja filmu toczy się po zakończeniu przygód znanych z "Avengers", Steve Rogers znany szerzej jako Kapitan Ameryka, próbuje odnaleźć się we współczesnym świecie. Współpracuje z agencją T.A.R.C.Z.A. oraz Nickiem Fury, spokój nie jest mu jednak pisany, do życia budzi się bowiem ponownie znana z pierwszej części filmu nazistowska organizacja Hydra. Co więcej, T.A.R.C.Z.A. zostaje rozpracowana, a Steve staje się wrogiem publicznym numer jeden. Pośrodku intrygi sięgającej najwyższych szczebli, Kapitan Ameryka musi zdecydować komu naprawdę ufa i dla kogo walczy. Moralne dylematy nie są wyłącznie dewizą głównego bohatera, dotykają one również Natashy Romanoff, która będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości. Jak na zło wcielone przystało, Hydra wystawiła godnego przeciwnika w postaci Zimowego Żołnierza.


Film sprytnie wprowadza nas w niuanse i przywołuje zdarzenia z poprzedniej odsłony, dzięki temu nowicjusze w świecie Marvela nie poczują się zagubieni, fani natomiast nie odczują znudzenia. Oprócz Chrisa Evansa, który po raz kolejny idealnie wcielił się w postać Kapitana Ameryki spotkamy także genialnego Samuela L. Jacksona w roli Nicka Furego oraz wcześniej wspomnianą, Czarną Wdowę (Scarlett Johansson). Miły dodatek stanowi również obecność Falcona (Anthony Mackie), w roli głowy Hydry zobaczymy natomiast Alexandra Pierce'a granego przez Roberta Redforda. Aktorzy idealnie wcielili się w grane przez siebie postacie.


Zimowy żołnierz to nie tylko efektowne kino akcji z licznymi walkami, wybuchami i naprawdę miłą dla oka oprawą wizualną, ale także opowieść o upływającym czasie, z którym muszą radzić sobie tak zwykli śmiertelnicy, jak i superbohaterowie oraz o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Nie trudno zauważyć również temat dotyczący potężnych organizacji, które w imię pokoju pragną ograniczyć ludzką wolność, dbając o swoje własne interesy. Wszystko to jednak podane zostaje bardziej podskórnie, aby nie przysłonić widzowi dobrej zabawy, która jest priorytetem. Humor jest typowy dla marvelowskich produkcji - niezbyt wysublimowany, ale też nie infantylny, gwarantowany jest więc wielokrotny uśmiech. Braterski duet Russo, który do tej pory zajmował się kręceniem komedii, w zupełności poradził sobie z powtórnym ożywieniem Kapitana Ameryki.

 

autor: Monika Matura

foto: moviecricket.com