Nie jest łatwo praworęcznemu stać się leworęcznym.

 

 

Robert Kubica był zmuszony przejść taką przemianę ze względu na wypadek, który pozstawił po sobie ślad i trzeba przyznać, że daje sobie radę. Dziś rusza do walki w Rajdzie Wysp Kanaryjskich.

 

Ma to być jego pierwszy start w mistrzowskiej imprezie od 2010 roku. Wtedy ścigał się w mistrzostwach świata Formuły 1. W lutym 2011 roku miał poważny wypadek we Włoszech. Jego skutki odczuwa do dziś, nie ma np. sprawnej w pełni prawej ręki, dlatego też uczył posługiwać się lewą.

 

 Tejeda na Gran Canarii to miejsce skąd rajdowcy ruszą do walki w mistrzostwach Europy. Na liście startowej znajduje się 30 załóg. Robert Kubica i jego pilot Maciej Baran otrzymali numer startowy 5. Pojadą citroenem DS3 RRC (Regional Rally Car).

 

                                                                                              foto: sport.pl