Lajt na lajcie – brak komercji się sprzedaje!?

- Publikacja
- 30/04/2013
Piotr Brzozowski, znany jako Lajt, 22-letni student III roku administracji publicznej na PWSZ w Tarnowie. Interesujący się muzyką, którą zajmuje się od 2008 roku oraz podróżami, które poszerzają horyzonty i spojrzenie na świat. Jak możemy przeczytać na jego fanpag’u inspiracje czerpie z takich używek, jak kawa i herbata i tak naprawdę nie ma biografii, bo wziął się znikąd.
Widać, że ten artysta ma do siebie mnóstwo dystansu, a jednocześnie jest bardzo świadomy tego, co robi. Wystarczy przyjrzeć się jego utworom, nawet Ci, którzy na co dzień nie słuchają takich brzmień, znajdą dla siebie jakiś utwór.
W dzisiejszym, pierwszym spotkaniu z Lajtem prezentujemy „Kilka słów o miłości”:
piosenka z pytaniami i zarazem wnioskami, zrozumiała i prawdziwa. Autor pyta, czym byłby człowiek bez uczuć? I od razu wyciąga wnioski, że sami idziemy na ścięcie, sami decydujemy się na miłość, a co za tym idzie jej konsekwencje. Stwierdza, że seks to nie wszystko, pomimo tego, że dzisiaj miłość najczęściej utożsamiana jest właśnie z nim, taka choroba XXI wieku.
Dla Lajta w tym utworze, życie ma ciągle status skomplikowanego, czyż to nie najczystsza prawda? Nie ma w tym złudzeń. Nie wszystko jest takim, jakim się wydaje, kiedyś trzeba będzie zobaczyć to, co jest niewidoczne, kurtyna w pewnym momencie opadnie. Tekst bardzo prawdziwy, uderzający, trafiający i przenikający, daje do myślenia.
W pewnym momencie, gdy nie przejrzymy na oczy pozostaną tylko krople deszczu, które będą naszymi łzami, czy warto? Wiele pytań nasuwa się, gdy słucha się Lajta, ale też ważne jest, że tak młody człowiek potrafi poruszyć istotne aspekty życia w swoich utworach, dzisiaj mowa o miłości, ale to dopiero nasze pierwsze spotkanie z Lajtem, czekajcie na kolejne, a tymczasem miłego słuchania…
{videobox}3IDnC87Law4{/videobox}
autor: Joanna Chudoba










