Po dziesięciu latach Kamil Stoch powtórzył wyczyn Adama Małysza z Predazzo i wygrał Mistrzostwa Świata na dużej skoczni.

 

 

Polak wygrał w wielkim stylu. Po pierwszej serii prowadził ponad pięcioma punktami i był zdecydowanym liderem. Natomiast w drugiej serii walka była zacięta, bo każdy chciał być zwycięzcą. Kamil jednak odebrał złudzenie zwycięstwa swoim rywalom i powiększył tylko pulę swoich punktów potrzebnych do zwycięstwa, a co za tym idzie został Mistrzem Świata.

 

W drugiej serii poleciał na 130m. Polak pokazał znakomite przygotowanie fizyczne, jak i psychiczne radząc sobie z presją zwycięstwa w pierwszej serii.

 

Drugi był Peter Prevc, natomiast ostatnim miejscem podium zadowolił się Anders Jacobsen.

 

foto: PAP/EPA/Hendrik Schmidt