Wartości czy korzyści?

  • Publikacja
  • 24/08/2013

 XXI wiek daje nam nie tylko możliwości, ale przede wszystkim niezliczone ilości gadżetów. Jednak czy w tym świecie, w którym teoretycznie niczego nie brakuje, mamy możliwość utrzymać w swoim życiu prywatnym wartości, które nam wpajano przez lata?

 

 

Do krótkiej refleksji na ten temat zainspirowały mnie słowa Dalajlamy. Te krótkie frazy mimo, że proste, to jednak mają głębokie znaczenie i uderzają w samo sedno problemu.


„Mamy większe domy, lecz mniejsze rodziny...“ tak bardzo skupiamy się na wybudowaniu wspaniałego domu, w którym znajdzie się wszystko, co niezbędne do szczęścia, czyli nowoczesne meble, najnowszej generacji rtv i agd, że zapominamy o sensie istnienia, jakim jest założenie rodziny, partnerstwo w związku, dzieci, które tworzą przyszłość. Czy większe, wygodniejsze, bardziej nowoczesne domy zastąpią ciepło prawdziwego domu, którego fundamentem nie są ściany, a miłość, zaufanie i wsparcie?


„Więcej możliwości, lecz mniej czasu...“, drugi wers to kontynuacja tego, o czym wspomniałam, możliwości dzisiejszego świata są wręcz nieskończone, szybkie samochody, podróże, spędzanie wolnego czasu na tysiąc sposobów, tylko problem pojawia się, gdy musimy na to wszystko wygospodarować czas, czy w pogoni za sukcesem nie zgubimy tak naprawdę siebie? Czy doba naprawdę się skróciła, czy też my nie potrafimy znaleźć czasu na wszystko, co powinno być w naszym życiu istotne?


„Mamy więcej tytułów, lecz mniej rozsądku...”, podnosimy kwalifikacje, studiujemy, zbieramy doświadczenie, doktoryzujemy się, czytamy, zdobywamy wiedzę, sięgamy do gwiazd, korzystamy z dobrodziejstw techniki, ale czy naprawdę potrafimy podejmować mądre decyzje, czy potrafimy rozsądnie podejść do kwestii, które naprawdę nas nurtują? Potrafimy patrzeć obiektywnie? Czy też subiektywizm oceny i emocje biorą jednak u nas górę, pomimo zdobytej wiedzy?


„Mamy więcej specjalistów, lecz i więcej problemów. Więcej leków, lecz mniej zdrowia...“, XXI wiek to pasmo chorób, śmierci, problemów, wiedza idzie naprzód, pojawiają się kolejne udoskonalenia, podtrzymywanie i ratowanie życia, które kiedyś nie było możliwe do odratowania, jednak mimo tak wielkich możliwości leczenia jest więcej chorób, smutku, mniej zdrowia, ludzie przestali troszczyć się o siebie, nie zwracają uwagi na to, co jedzą, w jakich ilościach, jaki tryb życia prowadzą. Pomimo tego, że możliwości cały czas istnieją, to tak naprawdę my nie potrafimy z nich korzystać. 


„Mnożymy majątki, okrajamy własne wartości. Mówimy za dużo, kochamy za mało, kłamiemy zbyt często...“, podnosimy nasz status materialny, zwracamy uwagę na to, gdzie jemy i co, gdzie wychodzimy, co na siebie zakładamy, jakim samochodem jeździmy, w jakim domu mieszkamy, jaką prace mamy, ale o tym, czy jesteśmy dobrzy dla innych i siebie, czy szanujemy wewnętrzne piękno, czy znamy pojęcie prawdy i szczerości, czy pamiętamy o czystości uczuć, o estetyce swojego otoczenia i siebie... O tym już zapominamy, w tym biegu przecież to, co materialne jest ważniejsze?! Tyle słów wypowiadamy, tyle sądów wygłaszamy, a tak mało w tych wyznaniach miłości, dobroci, lekkości, tak dużo kłamstw, nawet tych nieświadomych.


„Uczymy się, jak zarabiać na życie, lecz nie uczymy się, jak żyć...“, wiemy jak zdobyć pracę, jak się rozwijać, ale czy naprawdę wiemy, co znaczy życie? Czy kiedykolwiek zwracamy uwagę na to, jak istotne są nasze wewnętrzne przemyślenia, jak ważne jest nasze otoczenie, które potrafi być naprawdę piękne? Czy mamy w ogóle pojęcie jak żyć? Czy tylko oddychamy, biegniemy i zaliczamy kolejne szczeble w grze zwanej życiem?
„Mamy stabilne budowle, lecz kruche charaktery. Coraz szersze autostrady, lecz coraz węższe poglądy...“ Budujemy drapacze chmur, tworzymy dzieła architektoniczne, ale nie budujemy swojego charakteru, nie cenimy zasad, mimo, że o tym mówimy, żyjemy, by mieć, a nie być. Zawężamy pole naszego myślenia, ograniczamy poglądy do podstawowych, by nie wybijać się przed szereg, dlaczego?


„Przebywamy drogę na księżyc i z powrotem, lecz mamy problem przekroczyć ulicę i poznać nowego sąsiada.Tworzymy coraz więcej komputerów, przechowujemy coraz więcej informacji, lecz komunikujemy się coraz mniej, mniej i mniej....“ Stawiamy sobie to coraz to nowsze cele, ale proste czynności komunikacyjne ograniczamy do minimum. Zamiast odwiedzić przyjaciela, bliskich, dzwonimy, wysyłamy e-maile albo po prostu korzystamy z cuda, jakim jest Facebook. Gromadzimy mnóstwo niezbędnych danych, ale stajemy się bardziej ubodzy w doznania, rozmowy, nawet własne myśli. 


To czas szybkiego jedzenia, lecz wolnego trawienia...“, tyle wspaniałych kuchni, tyle możliwości delektowania się, smakowania, urozmaicania, a jednak jemy w biegu, z czym źle się czujemy, ale swoich nawyków i tak nie zmieniamy, bo tak jest wygodniej i szybciej.


„Wielkich mężczyzn, małych charakterów...“, nowego znaczenia nabierają słowa piosenki „Gdzie Ci mężczyźni“ Danuty Rinn. Tak mało jest prawdziwych, silnych mężczyzn, nie dziwi fakt, że kobiety zmieniają się z tych kruchych istot, w silne, niezależne, pewne siebie osoby. Charakter trzeba wypracować, problem pojawia się, gdy pracować się nie chce lub nie ma ochoty, bo tak jest najzwyczajniej w świecie dobrze.


„Czas większej ilości pracy, mniejszej ilości zabawy. Większej ilości różnych posiłków, mniejszej ilości witamin i minerałów. Czas, kiedy mamy mnóstwo w oknie, a nic w pokoju.“ Mamy tylu znajomych, tyle możliwości, zabaw i rozrywki, o jakich wcześniej można było tylko pomarzyć, a jedyne co potrafimy powiedzieć, to „pracuję“, „jestem zajęty/a“, dlaczego odmawiamy sobie przyjemności, by tylko pracować, czemu nie potrafimy lub nie chcemy wypośrodkować tych dwóch sfer? W życiu wszystko jest ważne, trzeba tylko znać normy i dawki. Chcemy zdrowiej żyć, a zapominamy o tym co najważniejsze, zdrowym stylu życia, witaminach, minerałach, ruchu, radości, pozytywnych emocjach. Patrzymy, ale nie widzimy, wyobraźnia umiera, a w zastępstwie pojawiają się zastygłe obrazy.


XXI wiek to duże ułatwienia dla życia, ale śmierć dla wartości, chcemy korzystać, ale nie budować. Zapominamy o beztroskiej radości, o ludziach obok, o wartościach, które budują, o sobie... Może warto sobie o tym wszystkim przypomnieć.

 

autor: Joanna Chudoba

foto: polishexpress.polacy.co.uk