Pogódź się z życiem – walcz o siebie!

  • Publikacja
  • 06/06/2014

Nie będzie żadnym odkryciem, jeżeli powiem, że nasz wpływ na otaczającą nas rzeczywistość jest ograniczony.

 

 

A jednak, nie należy także zbytnio zawierzać drugiemu z biegunów, czyli temu, który mówi, że nasz wpływ na życie jest zerowy. Wielu uważa, że wychowanie ma niebagatelny wpływ na człowieka, niektórzy twierdzą również, że urodzenie naznacza Cię na całe życie, może nawet tak mocno, że Twój start może raz na zawsze przekreślić powodzenie w dalszej jego części. Kwestie prawdziwości wcześniej podanych zagadnień, pozostawiam Wam.


Zła pogoda, spóźniony autobus, gburowaty sprzedawca – rzeczywistość, zwyczajna do bólu. Nie mamy wpływu na korki panujące w mieście, na zachowanie innych, ale mamy wpływ na nasze reakcje i nastawienie. Nawet podczas ulewy można być szczęśliwym. Byłam ostatnio świadkiem, a może uczestnikiem ulewy, niektórzy przemokli do suchej nitki, Ci sami skakali z wesołością po kałużach, skoro i tak nie mogło być już gorzej, a nawet przepuścili kogoś w drzwiach tramwajowych. To pozornie błahe zdarzenie uświadomiło mi, że naprawdę warunki zewnętrzne to niekiedy tylko tło. 


Sprawa przedstawia się następująco - mózg ma taki zasób informacji jaki mu dostarczymy, po prawdzie jest to zasób dość ubogi. Zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę, zadania jakie przed nim stawiamy, chociażby obcowanie z ludźmi, radzenie sobie z wyzwaniami (sic) codzienności. Oprzeć z kolei możemy się zaledwie tylko o to, co posiadamy, analizując przeszłe sytuacje, dopasowując konteksty, jakby tego było mało, z tyłu głowy kręci się ta niepewność, dotycząca tego, czy postępujemy słusznie.


Oczywiście, wszystko ma swoją drugą stronę i pomimo niekiedy ograniczonego zasobu wiedzy, warto pamiętać, że nasze zdolności do rozwoju są w zasadzie nieograniczone. Nieważne jak Cię nazwą, czy w szkole przykleją Ci łatkę, osoby, która się nie uczy, nie potrafi czytać i nie posiada żadnych zdolności. Czy wiesz, że nauczyciele traktowali Einsteina jako niedorozwiniętego? Jednak nie o edukację tu chodzi, a o opinie na nasz temat, one są istotne jedynie wtedy gdy prowadzą do rozwoju, w pozostałych przypadkach mają niewielkie znaczenie.


Życie jest po to, aby się nim bawić, aby je modelować według uznania, nie zapominając oczywiście o szacunku względem innych i siebie samego. Mając w pamięci to, aby traktować innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Być otwartym na innych, na poznawanie świata. Nie oczekujmy od innych, że wskażą nam słuszną drogę, nawet nie chciejmy tego, każdy ma swoją prawdę i to jest najpiękniejsze. Spróbujmy żyć ze sobą pomimo różnic. Kształtuj swoje życie odpowiedzialnie, ponieważ to Ty jesteś jego twórcą. Oczywiście, nie zawsze jest tak kolorowo, że już teraz i na zawołanie otrzymamy wszystko czego chcemy, ale mówią, że na dobre rzeczy warto poczekać, pamiętając o tym, że czasami droga jest piękniejsza od tego, co chcemy osiągnąć. Jestem zwolenniczką przekonania o tym, iż niekiedy to, co nas spotyka, choć przeciwne do naszych oczekiwań, bywa lepsze od tego czego my sami pragnęliśmy. Nawet jeżeli trudno nam się z tym pogodzić. Kiedy już weźmiesz odpowiedzialność za swoje życie, nie będziesz mógł jej na kogokolwiek zrzucić, Twoje decyzje będą tylko Twoimi i Ty będziesz za nie w pełni odpowiedzialny. 


Jeżeli okaże się, że nie ma żadnego „jutra” i jest tylko tu i teraz, chwila obecna, bogata jak nic wcześniej i nic co rzekomo ma nastąpić. Dlatego, jeżeli masz marzenia, to zrealizuj je, nie mów, że może kiedyś albo że każdemu, ale nie Tobie udałoby się. Teraz jest najlepszy czas. To nie jest czcze gadanie, to metoda małych kroków. Wszystko wymaga pracy, samozaparcia, wszystko co ma jakąkolwiek wartość.

autor: Monika Matura