Życie jako ciąg przyczynowo-skutkowy, czyli trochę „poniedziałkowej” refleksji!

  • Publikacja
  • 16/09/2014

Miałam całe mnóstwo pomysłów na ten artykuł i chyba okaże się on połączeniem ich wszystkich. Zaczynam rozumieć, dlaczego niektórzy zaczynają od zakończenia, dopisując fabułę później, widząc całość dzieła, jest im łatwiej stworzyć przyczynowo-skutkowe powiązania, które doprowadzą do finału.

 

 

Na ewolucyjnej drabinie jesteśmy najwyżej, choć tak naprawdę musieliśmy przebyć długą drogę, aby po drodze nie zginąć. Nie mogliśmy się bowiem mierzyć ze zwierzętami, z ich pazurami i zębami, nie pozostało nam nic innego jak wykorzystać mózg, który stał się naszą najpotężniejszą bronią. I chociaż wspinamy się coraz wyżej, konstruujemy coraz bardziej zaawansowane technologicznie urządzenia, wciąż jesteśmy podlegli przemijaniu.

 

Przemijanie bez skargi

Wobec mijającego czasu pozostajemy niejako bezradni i chyba ten fakt musimy zaakceptować. Czas jest na swój sposób zagadnieniem dość skomplikowanym, chociaż posiadamy jednostki którymi go odliczamy, to właściwie zdaje się niemożliwy do uchwycenia. Być może jest tak, jak to zostało przez kogoś ujęte, że to nie zegarki tykają, a my, bo przecież to nie one przemijają.

 

Narodziny są zapowiedzią śmierci, pierwsze spotkanie niesie ze sobą zapowiedź rozłąki, każdy początek przemieni się kiedyś w koniec. Z tej perspektywy życie staje się powolnym umieraniem. Nie brzmi to może zbyt optymistycznie, ale jeśli oswoimy lęk przed śmiercią, lęk przed przemijaniem, przestaniemy wierzyć w swoją wieczność, zyskamy możliwość tworzenia życia, które stanie się dziełem sztuki.

 

Uroki prostoty

Życie bywa proste, jeżeli tęsknisz za czymś, spraw abyś mógł to otrzymać, może nie już, ale w określonym czasie. Działanie to najlepszy sposób na to, by poradzić sobie ze smutkiem. Ktoś kiedyś przekazał mi mądrą myśl - nikt nie jest obcy po pierwszym słowie. I choć słowo przyjaźń, opisuje piękną relację, to wymaga ona sporo pracy, aby mogła prawdziwie rozkwitnąć. Prawdą jednak zdaje się, że w każdym miejscu możemy znaleźć tych „obcych” ludzi, którzy staną się bliscy, niekoniecznie w długim odcinku czasu.

 

Wciąż czaruje mnie ta subtelna kokieteria sympatii nowo poznanej osoby, uprzejmość, którą potrafią okazywać sobie ludzie, choć nie znają się zbyt dobrze. I rzeczywiście, każdy potrzebuje zrozumienia, bez przyklejania metek, bez tłumaczenia się. Po prostu przyjęcia osoby taką, jaką jest. Fascynuje mnie poznawanie ludzi, długie rozmowy, które pozwalają się w siebie zagłębić, uśmiech, jako oznaka zrozumienia i akceptacji. To znowu mnie czaruje, te małe rzeczy, które mają wpływ na nasze życie, to że gdy poznajemy osobę, nigdy nie wiemy, jak długo potrwa znajomość z nią oraz jaką rolę odegra w naszym życiu. Czy zostanie na dłużej, czy jest tylko na chwilę.

 

Nie jesteśmy samotną wyspą, lecz prawdą jest, że nikt nie uratuje nas przed nami samymi, a piątki z perspektywą pustego weekendu mogą zabić. Warto więc zadbać o wnętrze, ponieważ tak naprawdę zawsze mamy tylko siebie.

 

Cele

Kiedy wyznaczasz sobie cele, powtarzasz sobie: to coś dużego, szanse powodzenia nie są znane, ale zrobię wszystko co w mojej mocy, by to zrealizować. Tego bowiem pragnę.

 

Bo jaka korzyść z czegoś co wydaje Ci się dziecinnie proste? Jaka satysfakcja? Czasami wydaje Ci się, że tego nie da się zrobić, ale widzisz ludzi, którzy mają pomysły i osiągają rzeczy teoretycznie nieosiągalne. Najgorszym wydaje się założenie, że wszechświat jest skończony, że dla mnie nie wystarczy, że mnie się nie uda. Czasami zdaje mi się też, że dobre przekonania są, jak spadochron w trudnych czasach i mogą Cię amortyzować podczas upadku. Dlatego warto zadbać o ich jakość. I pamiętaj, trudno określić co jest prawdą, bardzo często to my sami stanowimy o niej.

 

Tak naprawdę nasze życie należy do nas i zależy od nas, każda jednostka może więcej, lepiej, ciekawiej, ale musi chcieć. Ograniczenia to coś, co jest w nas samych. Owszem czasem otoczenie, czas nie są sprzyjające, ale nie o to chodzi w życiu, by było łatwo, pewnie, bo wtedy nie ma satysfakcji z osiągnięć i poczucia spełnienia, które daje szczęście nieporównywalne z niczym innym. Działaj, wszystko się kiedyś kończy, ale wspomnienia pozostają na wieczność, zastanów się czy chcesz życie przeżyć na pełnym biegu czy przewegetować jadąc na kapciu?

 

autor: Monika Matura